Żegnamy się z Rzeczką i ruszamy w głąb Kotliny Kłodzkiej. Dojeżdżamy do Srebrnej Góry gdzie czeka nas bardzo miła niespodzianka. Na terenie twierdzy trwa remont i w związku z tym zwiedzania z przewodnikiem nie ma. Ale dzięki temu są bilety po obniżonej cenie i możliwość samodzielnego łazikowania. Ekstra! Przez nikogo nie pospieszani zaglądamy w każdy zakątek.
Ze Srebnej Góry docieramy do Kłodzka. Miasto czaruje kamienicami, cichymi zaułkami i chyba tylko sobie znaną magią...
Kroki kierujemy ku górującej nad miastem twierdzy. Zwiedzamy korytarze minerskie, pakujemy się nawet w te najmniejsze, a następnie zaglądamy w poszczególne zabudowania twierdzy. W jednej ze sal wystawa fotografii zamków Dolnego Śląska. Nietrudno się domyślić - każdy wedle własnego gustu i upodobnań wybiera dla siebie odpowiednią posiadłość ;)
Dzień powoli się kończy. Dojeżdzamy na Igliczną - miejsce naszego noclegu. O samym schronisku i atmosferze wokół niego można by pisać i pisać... Za oknem hula wiatr, w spokoju zasypiamy...